PL EN
Ustawienia prywatności (cookies)
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Aby uzyskać więcej informacji i spersonalizować swoje preferencje, kliknij „Ustawienia”. W każdej chwili możesz zmienić swoje preferencje, a także cofnąć zgodę na używanie plików cookie na poniższej stronie
Polityka prywatności
*Z wyjątkiem niezbędnych

Przesuwając suwak w prawo aktywujesz konkretną zgodę. Przesuwając suwak w lewo wyłączasz taką zgodę.

Na zdjęciu widzimy grupę sześciu osób siedzących przy stole, wyglądających prosto w obiektyw, jakby właśnie przerwano im rozmowę lub ktoś niespodziewanie zrobił im zdjęcie. Atmosfera przypomina rodzinne spotkanie — być może święta lub uroczysty obiad. Stół przykryty jest koronkowym bieżnikiem i zastawiony talerzem z ciasteczkami, paluszkami, orzeszkami oraz kilkoma szklankami z napojami.  Postacie są różnorodne wiekowo — starszy mężczyzna w marynarce i swetrze w centrum, obok niego starsza kobieta w bordowym żakiecie z wyrazem powagi na twarzy, młodsza kobieta z długimi blond włosami oraz inni uczestnicy o zróżnicowanych wyrazach twarzy: zdziwienie, zaintrygowanie, dezorientacja. Ujęcie ma ciepłą kolorystykę i przytulny, nostalgiczny klimat, przypominający sceny z europejskich filmów obyczajowych.

No i mamy, cośmy chcieli

DKF Faktor Berliński

  • pokaz filmowy

W ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Faktor Berliński” i we współpracy z Instytutem Słowackim w Warszawie, przygotowaliśmy dla Państwa wyjątkowy seans pod gołym niebem - wspólnie zobaczymy słowacką produkcję z 2023 roku „No i mamy, cośmy chcieli” w reżyserii Michala Kunesa Kováča.

W ostatnią noc istnienia Czechosłowacji, w sylwestrowy wieczór 1992 roku, wielopokoleniowa rodzina spotyka się w Bańskiej Bystrzycy, by ochrzcić najmłodszego członka rodu. Jednak zamiast świętowania, rodzinne spotkanie przeradza się w dramatyczną konfrontację z przeszłością – Peter, świeżo upieczony ojciec, odkrywa bowiem, że jego własny rodzic był agentem komunistycznej tajnej policji...

Reżyser – Michal Kunes Kováč urodzony w 1987 roku w Preszowie, to twórca o niezwykle barwnej drodze artystycznej – od operatora i autora teledysków po absolwenta prestiżowej praskiej FAMU. „No i mamy, cośmy chcieli” to jego pełnometrażowy debiut fabularny. który zyskał uznanie krytyków za odważne podejście do tematu rozliczeń z przeszłością i za świetne kreacje aktorskie (w obsadzie m.in. . Eva Holubová, Bolek Polívka i Anna Šišková). Film balansuje między dramatem a czarną komedią, ukazując, jak historia polityczna przenika życie prywatne.

Reżyser znany jest z umiejętności łączenia osobistych doświadczeń z szerszym kontekstem społecznym, a jego styl cechuje wizualna precyzja i emocjonalna szczerość. Film Kováča doskonale wpisuje się w szerszy kontekst kina słowackiego - twórcy tacy jak Martin Šulík, Tereza Nvotová czy Ivan Ostrochovský podejmują tematy tożsamości narodowej, pamięci historycznej i przemian społecznych, często z perspektywy jednostki uwikłanej w większe procesy.

„No i mamy, cośmy chcieli” to przykład kina, które nie boi się zadawać trudnych pytań o winę,lojalność i rodzinne dziedzictwo – a jednocześnie robi to z ironią i dystansem.
28.08 | 20:00
Czwartek
Park Szczęśliwicki
pod Górką Szczęśliwicką
Zobacz na mapie

Kontakt:

tel: 22 822 48 70
e-mail: oko@oko.com.pl
czas trwania: 101 min

Partner